1748

Przezorny zawsze ubezpieczony - dla właścicieli domen

domeny

Mogłoby się wydawać, że ot, nic prostszego – wykupić domenę. Wszystko sprowadza się do wybrania adresu i wykonania stosownego adresu.

Co jednak w momencie, gdy w natłoku maili, po roku zapomnimy odnowić nasz, w pocie czoła wypozycjonowany i wypromowany adres url? Niebezpieczne skutki zaniedbań należy poznać już na początku, bo najlepszym sposobem na unikniecie przykrych rozczarowań jest profilaktyka.

1. Cybersquatting

To działanie oszustów polegające na rejestracji domen bardzo podobnych, niemal identycznych (często zawierających literówki np.) do nazw do nazw firm lub marek, a w następstwie odsprzedaż takich domen przedsiębiorstwu po bardzo zawyżonych cenach. Ktoś powie, że przecież to nic złego – w świetle prawa, takie przestępstwo ma miejsce, gdy nazwa użyta przez cyberprzestępcę została wcześniej zastrzeżona. Osoby praktykujące cybersquatting zazwyczaj kontaktują się z przedsiębiorcami po wcześniejszym wykupieniu domen posiadających w adresie nazwę ich firmy, ale z innym rozszerzeniem niż domena główna. Swoje działania oszuści tłumaczą wtedy prawem do pierwokupu.

Co zrobić, gdy ktoś wykupił przed nami naszą domenę? Po pierwsze nie należy wpadać w panikę, jeśli domena posiada jakąś mało atrakcyjną końcówkę, której na początku nawet nie braliśmy pod uwagę, można po prostu dać sobie spokój. Jeśli jednak końcówka jest dla nas mocno pożądana, można oczywiście zacząć od negocjacji z właścicielem domeny, które – w przypadku, jeśli okażą się bezowocne można zerwać i szukać sprawiedliwości w sądzie.

Jak się uchronić przed cybersquatting? Najlepiej od razu wykupywać najpopularniejsze domeny.

2. Wyłudzenie domeny, to jeden z rodzajów cybersquattingu. Polega to na przejęciu zgodnie z prawem atrakcyjnej domeny internetowej. Aby to zrobić, strona wyłudzająca posługuje się prawami do nazwy czy znaku towarowego i oskarża pierwszego z właścicieli o naruszenie praw. Jest to częste działania oszustów, które zapewne napsuło krwi nie jednemu właścicielowi firmy. Jak w takim przypadku chronić swoje domeny? Jak powyżej: Najlepiej od razu wykupywać najpopularniejsze domeny.

3. Porywanie url, czyli wykorzystywanie znanych adresów internetowych, które posiadają w sobie literówkę czy częsty błąd podczas wpisywania w pasek przeglądarki, np. plej.pl, alllegro.pl,

4. Phishing, czyli wyłudzenie różnego rodzaju danych osobowych, gdzie hakerzy podszywają się w mailach pod konkretną firmę, lub tworzeniu fałszywych stron internetowych. Najczęściej dzieje się to tak, że stworzony, fikcyjny mail prowadzi do „fejkowej” strony firmy, która wymaga podania danych osobowych. Oszuści najczęściej podszywają się pod banki, lub firmy świadczące usługi.

Tu z odsieczą przychodzą nam certyfikaty SSL – obecnie, dzięki Google Chrome, dostajemy jasny alert, gdy strona której chcemy podać jakiekolwiek nasze dane, a nie posiada certyfikatu SSL. To skutecznie odstrasza oszustów a nam daje pewność że podając dane nie wychodzą one daleko”w świat”.

Dowiedz się więcej…

1748

Domeny

Czytaj również